Aktualności  »  Z życia NRZHiU

KOMISJE CHCĄ PROGU 250 ZŁ, OD KTÓREGO KRADZIEŻ TO PRZESTĘPSTWO

Pozostawienie dotychczasowej granicy 250 zł, od której kradzież nie jest już wykroczeniem, a staje się przestępstwem, zarekomendowały w środę senackie komisje. Uchwalone w Sejmie zmiany przewidują, by progiem tym była jedna czwarta minimalnego wynagrodzenia (teraz - 400 zł).

Komisje ustawodawcza oraz praw człowieka, praworządności i petycji rozpatrzyły w środę, przyjętą przez Sejm w końcu sierpnia, bardzo obszerną nowelizację kodeksu postępowania karnego oraz kilku innych ustaw. Obejmuje ona łącznie blisko 300 nowych przepisów i reformuje procedurę karną.

Komisje zarekomendowały łącznie 18 poprawek do ustawy. Najważniejsza z nich - zaproponowana przez Bohdana Paszkowskiego (PiS) - wykreśla z nowelizacji przepisy zmieniające granicę, od której kradzież, przywłaszczenie czy zniszczenie rzeczy, nie jest już wykroczeniem, a staje się przestępstwem. Strona rządowa chce, by była to jedna czwarta minimalnego wynagrodzenia (dziś - 400 zł, a w 2014 r. 420 zł).

Poprawka Paszkowskiego przeszła jednym głosem - uzyskała poparcie dziewięciu członków komisji, ośmiu było przeciw, zaś jeden wstrzymał się od głosu. Kwestia, której dotyczy poprawka, budzi kontrowersje od początku prac legislacyjnych nad nowelizacją. Przeciwko nowym uregulowaniom i podnoszeniu dotychczasowego progu 250 zł protestowały m.in. organizacje zrzeszające handlowców i sklepikarzy.

"Jeśli coś jest ścigane jako wykroczenie nie oznacza rezygnacji państwa ze ścigania. To tylko decyzja, że te czyny będą ścigane w innym trybie. Chodzi o to, żeby nie strzelać z armat do wróbli" - odpowiadał już wcześniej na wątpliwości wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski. Jego zdaniem ściganie drobnych kradzieży w prostszym trybie wykroczeniowym będzie skuteczniejsze.

Spośród pozostałych zaproponowanych przez komisje poprawek większość ma charakter redakcyjny bądź językowy. Doprecyzowano także zakaz pozostawania w stosunku pracy przez radców prawnych chcących bronić w sprawach karnych oraz uzupełniono przepisy przejściowe. Całą nowelizację, wraz z rekomendowanymi poprawkami, pozytywnie oceniło 13 członków komisji, dwóch było przeciw, zaś trzech wstrzymało się od głosu.

Zgłoszone poprawki musi zaakceptować cały Senat, który zajmie się nowelizacją na czwartkowym posiedzeniu. Niewykluczone, że podczas debaty senatorowie zgłoszą kolejne poprawki.

Nowelizacja k.p.k. jest efektem blisko dwuletnich prac komisji prawa karnego przy resorcie sprawiedliwości. Zmianie ma ulec filozofia prowadzenia procesu. Ma dojść do ograniczenia inicjatywy dowodowej sądu, co jednocześnie powiązane zostanie z rozszerzeniem roli stron - sędzia stałby się arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną, co w języku prawniczym nosi nazwę kontradyktoryjności.

W nowy sposób opisano też instytucję mediacji, która ma się dzięki temu stać bardziej efektywna niż dziś. Dzięki noweli sędziowie mieliby mniej pracy, bo kolejną część ich zadań mają przejąć referendarze sądowi.

Zmniejszeniu miałaby ulec liczba rozpraw w procesach. Zmieni się także rola prokuratora, bo więcej czynności śledczych miałaby wykonywać np. policja, a prokurator, który prowadził lub nadzorował śledztwo, osobiście oskarżałby przed sądem. Zakłada się też skrócenie czasu postępowania odwoławczego i wprowadzenie jako zasady, że sąd II instancji ma kończyć proces, a nie uchylać wyroki instancji niższej i odsyłać sprawy do poprawki.

Reforma przewiduje również m.in. szerszy dostęp do pomocy prawnej dla stron procesu, bo zarezerwowane obecnie tylko dla adwokatów uprawnienia do bycia obrońcą w sprawach karnych i karnoskarbowych przyznano też radcom prawnym.

Źródło: http://prawo.rp.pl/artykul/1049446.html